Oczywiste jest iż nie każda nieruchomość w naszym kraju należy do osoby w niej żyjącej (opuszczam w tym artykule rezydowanie w najmowanych lokalach). W spadku po wcześniejszym systemie dostaliśmy takie wytwory jak Spółdzielnie Mieszkaniowe. W budynkach należących do spółdzielni mieszkaniowych żyje wydatna ilość populacji naszego kraju. Lokal mieszkalny z zasobów spółdzielni nie może być w 100% prywatną własnością kogokolwiek z lokatorów, albowiem zarówno blok mieszkalny jak i ziemia, na której stoi jest własnością spółdzielni. Możliwe natomiast jest wyodrębnienie takiego lokalu jako „spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu”, które jest ograniczonym prawem rzeczowym.
Taka forma posiadania utworzyła „Ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych” z 15 grudnia 2000 roku. Od 31 lipca 2007 roku nie można już ustanowić spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, natomiast prawo to nadal przysługuje osobom, na rzecz których było ustanowione. Pozwala ono założyć księgę wieczystą, wynająć mieszkanie, przekazać go w spadku, zbyć. Człowiek dysponujący tego rodzaju prawem zobligowany jest np. do uiszczania składek eksploatacyjnych, a także na wkład budowlany.
Kolejnym rodzajem własności lokum w naszym kraju jest wspólnota mieszkaniowa. Tworzy ją zbiór właścicieli, do których należy określony dom wielorodzinny. Określenie wspólnoty mieszkaniowej wprowadziła „Ustawa o własności lokali” z 24 czerwca 1994 roku żeby uregulować kondycję prawną obiektów posiadających szerszą ilość właścicieli (np. kamienice, apartamentowce). Posiadacz lokalu nie jest posiadaczem całości budowli, ten przywilej jest w posiadaniu ogółu współwłaścicieli. Wspólnota mieszkaniowa przypomina nieco spółkę prawa handlowego, posiada m.in. zarząd. Każdy z udziałowców wspólnoty mieszkaniowej ponosi w takim samym stopniu koszty dotyczące użytkowania budynku.
W końcu mamy również Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Są to twory utworzone „ustawą o niektórych formach popierania budownictwa” z 26.10.1995 r. Ich zadaniem jest przede wszystkim budowa lokali wynajmowanych ludziom o niższych zarobkach.